Karych koni nie dogonisz Nawet jakbyś chciał, Żadna siła nie zatrzyma ich. I z kochaniem jest podobnie, Ja to znam, Jedno tylko chcę powiedzieć ci. Miłością moją roztopię każdy lód, Przyjdź na chwileczkę, Tak ładnie do mnie mów. Za szczęście twoje dziś oddam to, co mam, Poranne słońce, księżyca złoty blask. Miłością moją roztopię każdy lód, Przyjdź na chwileczkę, Tak ładnie do mnie mów. Za szczęście twoje dziś oddam to, co mam, Poranne słońce, księżyca złoty blask. Idą chłopcy dolinami, idą w dal, Śnieg pod nimi skrzypi, ściska mróz, I pochodnia szlak oświetla, daje znak, Do kochania mego jadę już. Miłością moją roztopię każdy lód, Przyjdź na chwileczkę, Tak ładnie do mnie mów. Za szczęście twoje dziś oddam to, co mam, Poranne słońce, księżyca złoty blask. Miłością moją roztopię każdy lód, Przyjdź na chwileczkę, Tak ładnie do mnie mów. Za szczęście twoje dziś oddam to, co mam, Poranne słońce, księżyca złoty blask.