Codziennie myślę o jednej pani, Swoim spojrzeniem uwodzi mnie. Nieprosta sprawa ta nasza dama, Gdy chcę zagadać, to unika mnie. Chodzę i myślę, jak ją zaskoczyć, Serducho jak szalone bije mi I co tu zrobić, nic z tej miłości, Bo ona woli innych gości. Ta panna znowu robi figle, W głowie miesza mi, Dłużej tak nie potrafię, Nie chcę kryć I co ja mam z tym zrobić, Jak mam jej serce zdobyć, By wreszcie pokochała mnie? I co ja mam z tym zrobić, Jak mam jej serce zdobyć, By wreszcie pokochała mnie? Już siły nie mam, tak za nią biegam, Zrobiłem wszystko, co w mocy mej. Wciąż zerkam na nią, to istny anioł, Po uszy zakochany jestem w niej. Szansę ostatnią dziś daję sobie, Jeśli mnie nie chcesz, to wybacz, lecz Nie będę tracił na ciebie czasu, Na pewno inna dzisiaj zechce mnie. Ta panna znowu robi figle, W głowie miesza mi, Dłużej tak nie potrafię, Nie chcę kryć I co ja mam z tym zrobić, Jak mam jej serce zdobyć, By wreszcie pokochała mnie? I co ja mam z tym zrobić, Jak mam jej serce zdobyć, By wreszcie pokochała mnie? Ta panna znowu robi figle, W głowie miesza mi, Dłużej tak nie potrafię, Nie chcę kryć I co ja mam z tym zrobić, Jak mam jej serce zdobyć, By wreszcie pokochała mnie? Ta panna znowu robi figle, W głowie miesza mi, Dłużej tak nie potrafię, Nie chcę kryć I co ja mam z tym zrobić, Jak mam jej serce zdobyć, By wreszcie pokochała mnie? I co ja mam z tym zrobić, Jak mam jej serce zdobyć, By wreszcie pokochała mnie?