Kuba, wyspa, jak wulkan gorąca, Ojla, eja! Palm wachlarze rozkłada do słońca, Słońce do niej uśmiecha się. Wiatr melodię wygrywa na pnączach, Hen, na morze, rybakom śle. Oceanu gładka toń, Ptaków śpiew, kwiatów woń, To ojczyzna jest ma, Kuba! Noc srebrzyście gwiazdami zakwita, Z wiatrem łódź moja w dal mknie. O świtaniu mnie w porcie przywitasz, Tą piosenką powita znów mnie. Kuba, wyspa, jak wulkan gorąca, Ojla, eja! Palm wachlarze rozkłada do słońca, Słońce do niej uśmiecha się. Wiatr melodię wygrywa na pnączach, Hen, na morze, rybakom śle. Oceanu gładka toń, Ptaków śpiew, kwiatów woń, To ojczyzna jest ma, Kuba! Noc mnie znowu na morze zabierze, Już w zatoce czeka łódź. Nim grzbiet wioseł o fale uderzy, Ty od brzegu piosenkę mi rzuć! Kuba, wyspa, jak wulkan gorąca, Ojla, eja! Palm wachlarze rozkłada do słońca, Słońce do niej uśmiecha się. Wiatr melodię wygrywa na pnączach, Hen, na morze, rybakom śle. Oceanu gładka toń, Ptaków śpiew, kwiatów woń, To ojczyzna jest ma, Kuba! Kuba! Apsik!