Widzę w snach to miejsce co noc, Z dalekiego domu twój głos. Miałam taki piękny sen, Wiatr dał skrzydła mówiąc: wzleć Tam, gdzie moje miejsce, gdzie mój dom. Szukałam swego miejsca, znaku szczęścia, Tyle prób i tyle obcych miejsc. O zaciśniętych pięściach, trudnych przejściach, Gdzieś za chlebem dobrobytu kęs. I wszędzie byłam obca, inna, gorsza, Nie u siebie i nie swoja tam. Zarobić trochę grosza, życie zmusza Do tułaczki, ale trudno nam. Znowu wracam do miejsc, które zostawiłam, Nawet skromnie, ale w domu jest najmilej. Biegnę i mam w brzuchu znowu te motyle, Unoszą, bo tęskniłam. To mój dom, to mój dom, moje miejsce, Tyle snów o tobie, tyle łez. To mój dom, to mój dom, moje serce, Bo bez ciebie nie ma części mnie. To mój dom, to mój dom, moje miejsce, Tyle snów o tobie, tyle łez. To mój dom, to mój dom, nie chcę więcej Tracić ciebie, jesteś częścią mnie. Ooo, Nie ma mnie, nie ma mnie. Ooo, Bo bez ciebie nie ma części mnie. W prostocie tyle piękna, tyle szczęścia, Drogi wstęga wiedzie do tych miejsc, Gdzie byłam uśmiechnięta, tak od serca, Nic nie mając i nie chciałam mieć. Pamiętam zapach chleba, kolor nieba, Smak wolności, chociaż skromny dom. Niewiele nam potrzeba, każdy biega, Ale cel jest nieskończoną grą. Znowu wracam do miejsc, które zostawiłam, Nawet skromnie, ale w domu jest najmilej. Biegnę i mam w brzuchu znowu te motyle, Unoszą, bo tęskniłam. To mój dom, to mój dom, moje miejsce, Tyle snów o tobie, tyle łez. To mój dom, to mój dom, moje serce, Bo bez ciebie nie ma części mnie. To mój dom, to mój dom, moje miejsce, Tyle snów o tobie, tyle łez. To mój dom, to mój dom, nie chcę więcej Tracić ciebie, jesteś częścią mnie. Widzę w snach to miejsce co noc, Z dalekiego domu twój głos. Miałam taki piękny sen, Wiatr dał skrzydła mówiąc: wzleć Tam, gdzie moje miejsce, gdzie mój dom.