Bystry potok wody toczy, Potok wody toczy. Nad potokiem Hanka wypłakuje oczy. Nie płacz Hanuś, nie płacz, Nawet w samym niebie, Ten twój Heniek ukochany nie zapomni ciebie. Nie płacz Hanuś, nie płacz, Nawet w samym niebie, Ten twój Heniek ukochany nie zapomni ciebie. Bystry potok wody toczy, Potok wody toczy. Nad potokiem serce Hanusine broczy. Nie brocz serce, nie brocz, Bo nad życia cienie, Są marzenia, są wspomnienia, W których wraca Heniek. O, nie brocz serce, nie brocz, Bo nad życia cienie, Są marzenia, są wspomnienia, W których wraca Heniek. Stała Hanka nad potokiem, Potok wodę toczył, Napatoczył się skądś Heniek, I potok przeskoczył. Hej ty wodo, hej potoku, Hanka samiuteńka. Nawet psy się w budach kryją, Kiedy widzą Heńka. O, hej ty wodo, hej potoku, Hanka samiuteńka. Nawet psy się w budach kryją, Kiedy widzą Heńka. Potok wściekle toczył wody, Słysząc chichot Hanki, Kiedy Heniek po raz trzeci, Ciskał w wodę wiankiem. Hej ty wodo, hej potoku Hanka golusieńka, Miała rację mamuś Hanki, W kwestii tego Heńka. O, hej ty wodo, hej potoku Hanka golusieńka, Miała rację mamuś Hanki, W kwestii tego Heńka. Nad tą wodą, nad potokiem, Łkało dziewczę młode, Gdy kawaler niespodzianie Bez tchu runął w wodę. Hej ty wodo, hej potoku, Hanka samiuteńka, Bo po czwartym wianku z rzędu Diabli wzięli Heńka. Hej ty wodo, hej potoku, Hanka samiuteńka, Bo po czwartym wianku z rzędu Diabli wzięli Heńka. La lalalala lalalala lala, La lalalala lalalala lala. La lalalala lalalala lala, La lalalala la… hej!