Pytała się pani Pewnego doktora, "Czy lepiej dać z rana, Czy lepiej z wieczora?" Dobrze dać z wieczora, By się dobrze spało, Nad ranem poprawić, By się pamiętało. Wszystkie rybki śpią w jeziorze, Ciu ra la ciu ra lala. Tylko jedna spać nie może, Ciu ra la ciu ra lala. A ty stary nie kręć gitary, Ciu ra la ciu ra lala. Nie zawracaj kontramary, Ciu ra la ciu ra lala. Pytała się pani, "Jakby się liczyło?" "Ilu można kochać, By wstydu nie było?" Dobrze nie za dużo, Dobrze nie za mało, A najlepiej tylu Ilu będzie chciało. Wszystkie rybki śpią w jeziorze, Ciu ra la ciu ra lala. Tylko jedna spać nie może, Ciu ra la ciu ra lala. A ty stary nie kręć gitary, Ciu ra la ciu ra lala. Nie zawracaj kontramary, Ciu ra la ciu ra lala. Pytała się pani, Pewnego poranka. "Czy lepiej mieć męża? Czy lepiej kochanka?" Najlepiej mieć męża, Byle nie był srogi, I jeszcze kochanka, Żeby mąż miał rogi. Wszystkie rybki śpią w jeziorze, Ciu ra la ciu ra lala. Tylko jedna spać nie może, Ciu ra la ciu ra lala. A ty stary nie kręć gitary, Ciu ra la ciu ra lala. Nie zawracaj kontramary, Ciu ra la ciu ra lala.