Na te słowa czekamy, Jak na stacje spóźnione? Na dziewczyny czekamy, Na dziewczyny zamglone. Wiatr nam okna zamyka, Zatrzaskują się bramy, Ktoś się nocą przemyka, Za człowieka przebrany. Nie domykajmy drzwi, Zostawmy uchylone usta, Może nadejdą sny, Zapełni się godzina pusta. Nie domykajmy drzwi, Może niebieski motyl wleci, Czekajmy na ten świt, Może nadzieja nas oświeci. Nie domykajmy drzwi, Zawróćmy porzucone słowa, Nie domykajmy drzwi, Może zaczniemy żyć od nowa... Może zaczniemy żyć od nowa… Może zaczniemy żyć! Ktoś się nocą przemyka, Za człowieka przebrany, Jeszcze tylko muzyka, Jeszcze sobie zagramy. Świat się wokół kołysze, Bije serce kamienia, Szukam wstążki dla Ciebie, Dla Ciebie, ptaka i ocalenia. Nie domykajmy drzwi, Zostawmy uchylone usta, Może nadejdą sny, Zapełni się godzina pusta. Nie domykajmy drzwi, Może niebieski motyl wleci, Czekajmy na ten świt, Może nadzieja nas oświeci. Nie domykajmy drzwi, Zawróćmy porzucone słowa, Nie domykajmy drzwi, Może zaczniemy żyć od nowa... Może zaczniemy żyć od nowa… Może zaczniemy żyć od nowa... Może zaczniemy żyć od nowa…