Był dzień i była noc, Był świt i znowu zmrok. Była jesień za oknem i wiatr. Powiedz wietrze, kto mi ją skradł? I dlaczego już, Już jej nie ma tu, I dlaczego znów jestem sam? Był dzień i była noc Był świt i znowu zmrok. Szukaj wietrze, bo jej tu już nie ma Został tylko banalny schemat Jej ostatni list, a w nim kilka słów Że już nigdy nie wróci tu. Za rok pewnego dnia, Gdy wiatr za oknem grał, Ktoś zapukał do moich drzwi. Otworzyłem, znalazłem list. To był od niej list, Że mnie kocha wciąż, I że wrócić chce do mnie znów. Oj wietrze, dobry wietrze! Znalazłeś moje dziewczę. Ale po coś po świecie tak szalał, I dlaczegoż ją wietrze odnalazł, Skoro ja już jej, Już nie kocham tak, Skoro inną dziewczynę mam...