Wypisujesz hasła w mojej dłoni, Potem szczotką ślad flamastra drzesz. Mówisz, że nikogo się nie boisz, Że jak przyjdą do nas, to ich zjesz, cały ty. Liście z drzew spadają masłem na dół, Ty w tej samej kurtce szósty rok. Na koncertach krzyczysz "Więcej czadu!" I czytając w wannie tracisz wzrok. Jesteś lekiem na całe zło I nadzieją na przyszły rok, Jesteś gwiazdą w ciemności, Mistrzem świata w radości, Oto cały Ty... Jesteś lekiem na całe zło I nadzieją na przyszły rok, Jesteś alfą, omegą, hymnem, kolędą, Oto cały ty, nienazwany ty... Gdy głupota z biedą już mnie mają Robisz małpę i mam w domu cyrk. W oczach ognie znów się zapalają I dla Ciebie tylko chcę znów żyć... Jesteś lekiem na całe zło I nadzieją na przyszły rok, Jesteś gwiazdą w ciemności, Mistrzem świata w radości, Oto cały ty... Jesteś lekiem na całe zło I nadzieją na przyszły rok, Jesteś alfą, omegą, hymnem, kolędą, Oto cały ty, nienazwany ty...