Sto lat czekam na twój list, Który nie chce do mnie przyjść... Zgadnij, jak ja się bez niego Czuję dziś? Sto lat czekam na twój list, Każdy dzień kropelką krwi, Co powoli z serca Wciąż ucieka mi. Nawet nie chcą mi się śnić Żadne stare, dobre sny, Białą nocą ciągle czekam Na twój list. Każdy schodów głośny skrzyp, Lub stuknięcie w bramie drzwi, A nadzieja znów płomykiem W sercu tli. Niechaj się dla mnie zapali dzień, Taki dzień, co się śni... I w pełnym słońcu się spełni sen, Gdy twój list zechce przyjść. Jakże bardzo obrzydł mi Poniedziałków senny rytm, Gdy listonosz wciąż nie puka Do mych drzwi. Może listy porwał wiatr, Albo egzotyczny ptak. Do poduszki czyta żonie, Każdy z nich. Niechaj się dla mnie zapali dzień, Taki dzień, co się śni... I w pełnym słońcu się spełni sen, Gdy twój list zechce przyjść. Sto lat czekam na twój list! Powiedz, czemu tak ma być, Że nie mogę dziś poczytać Myśli twoich? Sto lat czekam na twój list, Który nie chce do mnie przyjść... Zgadnij, jak ja się bez niego Czuję dziś? Zgadnij, jak ja się bez niego Czuję dziś? Zgadnij, jak ja się bez niego Czuję dziś?