Powiedz, powiedz czemu świat twój milczy cały blady od wzruszeń Niczym słońce zaćmione przez księżyc Czekające na chwile poruszeń Powiedz, czemu pragniesz Dojrzeć w oknach świata część odległą Niczym drzewo więdnące bez skargi Czekające na deszcze z nadzieją AAAA Wstań, powiedz nie jestem sam I nigdy więcej już nikt nie powie sępie miłości, nie kochasz Ja, jestem panią mych snów Moich marzeń i lęków Moich straconych dni Moich łez wylanych łez. Proszę! Poczekajcie Sen rozpłynął się w świtu płomieniach Nie chcesz chyba powrócić jak Eos wiotkich jak motyl marzeniach? Wstań, powiedz nie jestem sam I nigdy więcej już nikt nie powie sępie miłości, nie kochasz Ja, jestem panią mych snów Moich marzeń i lęków Moich straconych dni Moich łez wylanych łez. Wstań, powiedz nie jestem sam I nigdy więcej już nikt nie powie sępie miłości, nie kochasz Ja, jestem panią mych snów Moich marzeń i lęków Moich straconych dni Moich łez wylanych łez. Ja, jestem panią mych snów Moich marzeń i lęków Moich straconych dni Moich łez wylanych łez.