Kiedy myślę o moich latach, które odeszły i nie wrócą nigdy już, i o ludziach, którzy na drugą stronę przeszli, a nadal są tuż, tuż... I tak wiele się stało, i nie stało się nic... Milion twarzy i zdarzeń, i to wszystko zaledwie szkic...? Życie, to krótki sen... Kiedy patrzę na moje dzieci, które niebawem pójdą sobie w świat... Toż to całkiem niedawno było, kiedy ledwo chodził jeden z drugim skrzat! Matki mojej siwizna (jak dobrze, że jeszcze tu jest), ojciec mój, i ojczyzna, i gest, i szelest, i cisza... Życie, to krótki sen... Tej nuty sentymentalnej ja się nie wstydzę, piękno jest piękne na wieki - ja to wiem i ja to widzę... Póki wiosna przychodzi, odchodzi, przychodzi, odchodzi i wraca - to wystarczy mi! Póki każdy wysiłek w miłość się obraca - sen na jawie mi się śni! Nasze myśli podniebne niech szybują wśród chwil. Słowa już niepotrzebne, tylko gest... cisza... i ty... Życie, to krótki sen... Życie, to krótki sen... Życie, to piękny sen... Życie, to krótki sen... Życie, to krótki sen... Życie, to krótki sen... Życie, to krótki sen... Życie, to krótki sen... Życie, to krótki sen...