Kiedy nad dachami pada deszcz Kiedy nad dachami pada deszcz Twoje włosy potargane Niech od rana całe mokną też Po co jechać na południe Tak tu cudnie, a ja kocham deszcz Tiriririt, tiriririt Tiriririt, tiriririririririt Gdy przy moim stole siadasz ty Gdy przy moim stole siadasz ty Tak uroczo rozgadana To od rana znowu chce się żyć Przyjechałaś tu z północy Pewnej nocy, kiedy padał deszcz Tiriririt, tiriririt Tiriririt, tiriririt Pojawiłaś się tu znikąd Wygoniłaś smutek, lęk i ból Otworzyłaś w niebie sito I okryłaś ciało płaszczem chmur Modlę się do twoich oczu Gdy z radości toczysz ciepłe łzy Życie umie nas zaskoczyć Akwarelą samych jasnych dni Tiriririt, tiriririt Tiriririt, tiriririt Tiriririt, tiriririt Tiriririt, tiriririririririt Teraz twoje ciało pieści deszcz Teraz twoje ciało pieści deszcz Twoje oczy roześmiane Już od rana iskrzą się od łez Jesteś moim dobrym losem Pełnym głosem wołam: "kocham cię!" Tiriririt, tiriririt Burza zbiera się na niebie Kocham ciebie, kiedy pada deszcz