Były dni, kiedy byliśmy razem, Chciałem, byś była ze mną szczęśliwa. Plany też były piękne, wspaniałe, Jednak ty psułaś wszystko, więc ja Już mam, już mam cię dość, Zmiennych nastrojów, przykrych słów. Zawsze winny byłem ja, Zatem żegnaj więc pa pa! Już mam cię dość, Zmiennych nastrojów, przykrych słów. Zawsze winny byłem ja, Zatem żegnaj więc pa pa! Przyjdzie czas, kiedy wiosną zapłaczesz, Będziesz mieć swej wolności już dosyć. Tulić się już nie będzie do kogo, Poznasz go, on ci powie to tak: Już mam, już mam cię dość, Zmiennych nastrojów, przykrych słów. Zawsze winny byłem ja, Zatem żegnaj więc pa pa! Już mam cię dość, Zmiennych nastrojów, przykrych słów. Zawsze winny byłem ja, Zatem żegnaj więc pa pa! Już mam, już mam cię dość, Zmiennych nastrojów, przykrych słów. Zawsze winny byłem ja, Zatem żegnaj więc pa pa! Już mam cię dość, Zmiennych nastrojów, przykrych słów. Zawsze winny byłem ja, Zatem żegnaj więc pa pa! Już mam, już mam cię dość, Zmiennych nastrojów, przykrych słów. Zawsze winny byłem ja, Zatem żegnaj więc pa pa! Już mam cię dość, Zmiennych nastrojów, przykrych słów. Zawsze winny byłem ja, Zatem żegnaj więc pa pa!