Wspominam nas Z przed kilku lat Patrzyłaś tak jak gdybym mógł Zastąpić Ci świat Poddałem nas, Lecz teraz wiem Granice świata wyznaczają Twoje ramiona. Klejnotów blask, Pochlebstwa czar Za nic mam gdy widzę Cię W niedzielnej sukience Wyjedźmy gdzieś, Porywam Cię Zostawmy wszystko tak jak jest, Bądź zakładniczką. Zotawmy miasto, Cały ten uliczny zgiełk Pobądźmy chwilę sam na sam Jedźmy, zabieram cię stąd! Na tydzień lub dwa Z daleka od trosk Zabieram Cię stąd. Strumienia szum, Łagodny wiatr Potęga gór, bezkresna noc, To wszystko dla Ciebie Bo to co mam, Najmniejszą rzecz Od dzisiaj zawsze chciałbym móc Dzielić na pół. Zotawmy miasto, Cały ten uliczny zgiełk Pobądźmy chwilę sam na sam Jedźmy, zabieram cię stąd! Na tydzień lub dwa Z daleka od trosk Zabieram Cię stąd.