Africa people ołłł prrry Późna noc zapada wcześnie pora wstać jakaś mucha zabzyczała nie chce dać mi spać chodzi mi po głowie i łaskocze w skroń zaraz ją załatwię tylko znajde broń. Krótki strach przed muchą, poleciała, jest słysze znów bzyczenie, klei się jak pies. Biega znów po nodze krwawa męka ma za co te cierpienia, za co kwestia ta. Muchę złap, złap za ogon muche muche złap, załatw te spryciuche. Próbuje ugłaskać by oswoić ją, ale takie muchy to z tresury drwią nawiązuje dialog i mówie: Much ma, no powiedz do choler za męka ta. Muchę złap, złap za ogon muche Muchę złap, załatw te spryciuche (ja, ja,ja,ja,ja,ja,ja.)/x2 Muchę złap, złap za ogon muche Muchę złap, załatw te spryciuche /x3