Kiedyś dadzą ci karabin Każą równo stać Kiedyś każą załadować Potem oddać strzał Siłą wpędzą do okopu Błoto wbiją w twarz Potem padnie rozkaz :"Umrzyj!" I skończy się czas Rozkaz, rozkaz, idziemy ze śpiewem! Rozkaz, rozkaz, a sztandar powiewa nasz! Tamten frajer z drugiej strony To odwieczny wróg Rozkaz padł i rzucasz granat On już jest bez nóg Miał dwadzieścia lat jak ty I chciał rzucić też Ty dostaniesz wielki order Z niego tryska krew Rozkaz, rozkaz, idziemy ze śpiewem! Rozkaz, rozkaz, a sztandar powiewa nasz! Deszcze niespokojne potargały sad A my na tej wojnie ładnych parę lat Deszcze niespokojne potargały sad A my na tej wojnie ładnych parę lat Do domu wrócimy w piecu napalimy Nakarmim szarika a potem Gustlika Rozkaz, rozkaz, idziemy ze śpiewem! Rozkaz, rozkaz, a sztandar powiewa nasz! Rozkaz, rozkaz, idziemy ze śpiewem! Rozkaz, rozkaz, a sztandar powiewa Rozkaz, rozkaz, idziemy ze śpiewem! Rozkaz, rozkaz, a sztandar powiewa nasz! nasz! nasz! nasz!