Jest ciepła noc i zasnął świat. Piszę list, co pachnie wspomnieniem. Tyle już lat, pod obcym niebem. Płynie łza, nie pierwszy raz. Wiem że znów wrócę tam, gdzie kiedyś miałem dom. Nie wyjadę nigdy więcej z rodzinnych stron. Ciepły ten matki głos i ojca siwy włos. Mój największy skarb, co w sercu noszę wciąż. Dziś stanę znów u progu drzwi. W których ktoś powita mnie chlebem. To właśnie tu jestem u siebie. Teraz wiem, że jestem stąd. Wiem że znów wrócę tam, gdzie kiedyś miałem dom. Nie wyjadę nigdy więcej z rodzinnych stron. Ciepły ten matki głos i ojca siwy włos. Mój największy skarb, co w sercu noszę wciąż. Wiem że znów wrócę tam, gdzie kiedyś miałem dom. Nie wyjadę nigdy więcej z rodzinnych stron. Ciepły ten matki głos i ojca siwy włos. Mój największy skarb, co w sercu noszę wciąż. Mój największy skarb, co w sercu noszę wciąż.