Jeśli prawdą jest, chłodna noc naszyjnik łez. Z prawdą rozminąć pragnę się. Z tąd w powietrzu już, niech nie będzie prawdy czuć. Nie pragnę prawdy z takich ust. Pobłądźmy jak dzieci wśród, świata powodzi. Pozwólmy się karmić kłamstwem, prosto w oczy. Tej nocy, tej nocy. Tylko my skryjemy się, między tymi słowy. Tej nocy, tej nocy. Tylko ja okłamię tak, że nigdy nie zapomnisz. Pozwól chwili snuć, nim rozkoszy minie cud. Obrazy pełne nagich ud. (nagich) Zanim minie dzień. (zanim minie) Prawda że nie będzie mnie. Nieprawdą jestem dzisiaj też. (nieprawdą jestem) Pobłądźmy jak dzieci wśród, smutnych dorosłych. Kłamstwami nakarmię cię raz, prosto w oczy. Tej nocy, tej nocy. Tylko my skryjemy się, między tymi słowy. Tej nocy, tej nocy. Tylko ja okłamię tak, że nigdy nie zapomnisz. (huuuuuu jeeeee ooooooo) Tej nocy, tej nocy. Tylko my skryjemy się, między tymi słowy. Tej nocy, tej nocy. Tylko ja okłamię tak, że nigdy nie zapomnisz.