Zabierz kobietę do Rabki na bal. Bo będzie drożej! Szampana niech dla niej nie będzie ci żal. Bo będzie drożej! Z cudownych banałów korale jej zrób. Bo będzie drożej! Od matki ją porwij, od ojca ją kup! I Rabkę rzuć jej do stóp! Daj męża, daj. Dawniej śpiewało się tak! Daj męża daj. Za panną powtarza ptak. Zielony deszcz, gajem kołysał jak dziś. I zegar grał, jak gdyby nie umiał iść. Uwierz kobiecie na słowo na wiatr. Bo będzie drożej! I weź ją ze sobą na księżyc na start. Bo będzie drożej! I w sercu jej serca zamieszkaj na wiek. Bo będzie drożej! I przytul ją przytul gdy sięga po lek. Bo nie ma szczęśliwych rzek. Daj męża, daj. Dawniej śpiewało się tak! Daj męża daj. Za panną powtarza ptak. (wesoło) Zielony deszcz, gajem kołysał jak dziś. I zegar grał, jak gdyby nie umiał iść. Daj męża, daj. Dyskotekowy to mąż! A jednak daj. Nad Rabą przyda się wciąż. Daj męża, daj. Że blondyn to dobry znak. A zwłaszcza gdy, do Rabki prowadzi szlak.