Siedzę w tawernie przy winie Dookoła muzyka i śpiew Myślę o pewnej dziewczynie Którą kiedyś widziałem we śnie Od tamtej pory, miłosne amory Przynoszą mi pustkę i żal A moje serce w rozterce Bije dla niej i czeka co dnia Na plaży ze snu spotkałem ją znów Swą miłość tak piękną i wierną Dziewczyna jak kwiat Ma dwadzieścia lat Ona będzie już moją królewną Jej uśmiech to czar, jej oczy to żar I ma włosy rozwiane na wietrze Ona dla mnie jest jak powietrze Jeszcze nie wie jak kocham ją trrrr... arriba rriba rriba jeee... ajajajaaaaj... Wiem że istnieje na pewno Moja Wenus tańcząca we mgle W życiu przeżyłem niejedno Ale bez niej na prawdę mi źle Nie wiem już wcale Co może być dalej Gdy ona ma serce jak lód Może tęsknota zostanie Albo zdarzy się ten wielki cud Na plaży ze snu spotkałem ją znów Swą miłość tak piękną i wierną Dziewczyna jak kwiat Ma dwadzieścia lat Ona będzie już moją królewną Jej uśmiech to czar, jej oczy to żar I ma włosy rozwiane na wietrze Ona dla mnie jest jak powietrze Jeszcze nie wie jak kocham ją trrrr... arriba rriba rriba jeee... ajajajaaaaj... Na plaży ze snu spotkałem ją znów Swą miłość tak piękną i wierną Dziewczyna jak kwiat Ma dwadzieścia lat Ona będzie już moją królewną Jej uśmiech to czar, jej oczy to żar I ma włosy rozwiane na wietrze Ona dla mnie jest jak powietrze Jeszcze nie wie jak kocham ją Ona dla mnie jest jak powietrze Jeszcze nie wie jak kocham ją trrrr... arriba rriba rriba jeee... ajajajaaaaj...