Taka zwyczajna a jednak inna noc dziwna tak W górze krąży coś co pobudza tylko nas Tamta muzyka zagłuszyła myśli w nas Zostały tylko nagie ciała dwa w jednym śnie Jeden kształt tylko jeden cień Tak bardzo tego chcesz Nie ma słów słychać tylko wspólny szept Ciepły namiętny szept Jeden kształt tylko jeden cień Tak bardzo tego chcesz Nie ma słów słychać tylko wspólny szept Ciepły namiętny szept Ukryj mnie w swoim wnętrzu głęboko tak Nie pozwól by dopadł mnie poranka blask Zostań tu poczekamy aż zniknie dzień A wtedy ciała dwa znów odnajdą się w jednym śnie Jeden kształt tylko jeden cień Tak bardzo tego chcesz Nie ma słów słychać tylko wspólny szept Ciepły namiętny szept Jeden kształt tylko jeden cień Tak bardzo tego chcesz Nie ma słów słychać tylko wspólny szept Ciepły namiętny szept Nie mów jej tylko nie mów jej Że znów zaczyna się dzień Nie mów jej tylko nie mów jej Że znów zaczyna się dzień Jeden kształt tylko jeden cień Tak bardzo tego chcesz Nie ma słów słychać tylko wspólny szept Ciepły namiętny szept Jeden kształt tylko jeden cień Tak bardzo tego chcesz Nie ma słów słychać tylko wspólny szept Ciepły namiętny szept Jeden kształt tylko jeden cień Tak bardzo tego chcesz Nie ma słów słychać tylko wspólny szept Ciepły namiętny szept