Powiedz, kiedy bzy zakwitły przy ulicy I narcyze białe płatki ukazały Przychodziłaś wieczorami z kamienicy I podstępnie swoją drogę przemierzałaś Nagle deszcz przerywa krótki spacer Strugi wody przepływały na ulicę Coś szeptały, jakby chciały ci powiedzieć Że cię kocha ta dziewczyna z kamienicy Minął maj, miesiąc moich cierpień Ten jedyny dzień utkwił w życiu moim Kiedy szłaś, kiedy szłaś razem ze mną Czule szepcząc "Jak bardzo kocham cię" Lecz minęło to wkrótce bezpowrotnie Strugi wody przepływały na ulicę Coś szeptały, jakby chciały ci powiedzieć Że cię kocha ta dziewczyna z kamienicy Nagle deszcz przerywa krótki spacer Strugi wody przepływały na ulicę Coś szeptały, jakby chciały ci powiedzieć Że cię kocha ta dziewczyna z kamienicy