Gimnastyka, aerobic Sport dla niewyżytych kobit Prujesz swoje piękne swetry Robisz z nich koszmarne getry Bujny kształt kobiecy, śliczny Wkładasz w kostium elastyczny Ciało twe spragnione ruchu Gimnastykuj w nowym duchu Trener już nastawia płyty Podkład pod aerobity Coś do picia dla ochłody Przygotował trener młody Leci pierwsza już muzyka Kładziesz się do aerobica Leżąc płasko, od podłogi W rytm podnosisz obie nogi W górę piersi, w dół miednice Imitujesz gąsienice To jest numer zabroniony Przecież to są matki, żony Oraz cudze narzeczone W gimnastyce niedouczone Wszyscy pod muzykę reggae Najpierw wolno, potem biegiem Skok przez konia pod foxtrota Czujesz w żyłach zwinność kota Trener ciągle wciska gaz, Każe ćwiczyć: raz, raz, raz! Dosyć ruchu wszyscy mają Ze zmęczenia umierają Panie palą papierosy Poprawiają sobie włosy Jeszcze łyczek dla ochłody Podkreślenie swej urody Leci druga już muzyka Kładziesz się do aerobica Leżąc płasko, od podłogi W rytm podnosisz obie nogi W górę piersi, w dół miednice Imitujesz gąsienice To jest numer zabroniony Przecież to są matki, żony Oraz cudze narzeczone W gimnastyce niedouczone Nadszedł już niestety koniec Pa, pa robią piękne dłonie Koniec, koniec gimnastyki Czas już jechać do fabryki Koniec, koniec gimnastyki Czas już jechać do fabryki... Koniec, koniec gimnastyki Czas już jechać do fabryki... I dziękujemy bardzo, dziękujemy bardzo. Proszę pani! Hallo!! Rajstopki proszę zabrać! Plan Ewy, trzy sposoby, dziekuję bardzo Proszę Pana! Hallo!! Pan, Pan przy drzwiach! Pan bez włosów! Hallo! Łysy!!! No! Sznurówki zabierz, dziekuję. Dziecinko, a gdzie twoja mamusia jest? Poszła? aha, a gdzie? Pod prysznic? No!...