Gdzie cichy gaj oliwny Majaczy szumem drzew Ja jeszcze tak niewinna Poleżeć sobie chcę Choć czerń twych oczu zimna W mym sercu tkwi jak cierń I chce w ramiona słynne Vendetty popchnąć mnie Dlatego jutro pewnie Choć żal jedyny mój Ma zemsta cię dosięgnie Bo mnie nie kochasz już Bo jak ciemne noce Tak jasne dnie Jak słońce gorące Tak pełen chłodu cień Jak miłość prawdziwa Do życia budzi cię Tak zdradzona bywa Że ci zwiastuje śmierć Wciąż krąży mi po głowie Że rozgrzeszenia chcę Lecz co mam zrobić, zrobię Dostanę je czy nie I gdy na nieboskłonie Świt zacznie nowy dzień Nazbieram kwiatów tobie Czerwonych tak jak krew Położę na twym grobie Choć żal jedyny mój Vendettą ci odpowiem Bo mnie nie kochasz już Bo jak ciemne noce Tak jasne dnie Jak słońce gorące Tak pełen chłodu cień Jak miłość prawdziwa Do życia budzi cię Tak zdradzona bywa Że ci zwiastuje śmierć Bo jak ciemne noce Tak jasne dnie Jak słońce gorące Tak pełen chłodu cień Jak miłość prawdziwa Do życia budzi cię Tak zdradzona bywa Że ci zwiastuje śmierć Bo tutaj się umiera Tak jak kochało się