Zdarzyła się zwyczajna miłość Gdzie to było Nie w Paryżu, Alabamie Nie w San Francisco On kochał ją, ot i wszystko Historia znana i stara tak jak świat Mario o Mario O Mario Magdaleno Jesteś moim niebem Jesteś moją ziemią Mario o Mario Ty zawsze bądź nadzieją Krórej tak na co dzień Zawsze bardzo brak Zdarzyło się zwyczajne żegnaj Jak to było Porzuciła, odjechała Cóż tak wyszło On został sam, ot i wszystko Historia znana i stara tak jak świat A potem był zwyczajny powrót Gdzie to było Nie w Paryżu, Alabamie Nie w San Francisco Znów kochał ją, ot i wszystko Historia znana i stara tak jak świat Mario o Mario O Mario Magdaleno Jesteś moim niebem Jesteś moją ziemią Mario o Mario Ty zawsze bądź nadzieją Krórej tak na co dzień Zawsze bardzo brak Z historii tej pamiętaj miła Zapamiętaj Za daleko nie odjeżdżaj Gdy go rzucisz Bo zdarzy się Zechcesz wrócić A wtedy właśnie Na bilet braknie ci Mario o Mario O Mario Magdaleno Jesteś moim niebem Jesteś moją ziemią Mario o Mario Ty zawsze bądź nadzieją Krórej tak na co dzień Zawsze bardzo brak