Gdy co dnia, Życie wciąż gna. Mija czas, Gdzieś obok nas. W tym dziwnym tłumie, Trudno zrozumieć, O co się toczy ta cała gra. Cała gra. Tacy samotni, Że chciałby nas porwać znów walc. Chociaż już dawno Zakończył się dla nas ten bal. Tacy samotni, choć wokół trwa Wciąż wielki gwar. Kto dziś w tłumie Samotność zrozumieć chce? Poznać jej smak. To nasz dom, I spokój w nim. Zamknij drzwi, I przy mnie siądź. Niech świat zrozumie, Że w tamtym tłumie. Nie jest po drodze, Dzisiaj już nam. Dziś już nie. Tacy samotni, Że chciałby nas porwać znów walc. Chociaż już dawno Zakończył się dla nas ten bal. Tacy samotni, choć wokół trwa Wciąż wielki gwar. Kto dziś w tłumie Samotność zrozumieć chce? Poznać jej smak. Gdy jestem sam! Nie zawsze mam, Samotność, ust twych brak. Bo jest ten ktoś, co obok mnie, Wypełnia samotność, co dnia. Tacy samotni, Że chciałby nas porwać znów walc. Chociaż już dawno Zakończył się dla nas ten bal. Tacy samotni, choć wokół nas Wciąż wielki gwar. Kto dziś w tłumie Samotność zrozumieć chce, Jeśli nie my? (jeśli nie my) Szczęśliwi tak. Szczęśliwi jak my.