Jadę przed siebie, Doganiam stada ołowianych chmur, Jadę przed siebie, Nie wiem, ile godzin już. Zostawiłem to, Co mój stanowiło świat, Może jutro zbudzę się bez wad. Zapomnij mnie, zapomnij już, Tych parę zdjęć, pokryje kurz. Jadę przed siebie, W przydrożnym barze łykam kawy haust, Noc się kolebie, Gdy chcę ostry zakręt brać. Nie zabrałem nic, Co znaczenie jakieś ma, Jak przez szybę, patrzę dziś na świat. Zapomnij mnie, zapomnij już, Tych parę zdjęć pokryje kurz. Jadę przed siebie, Pogwizdując parę taktów, parę nut, Drzewo za drzewem, A w tle perspektywy skrót. Gdy przełączam bieg, Nagła myśl przeszywa mnie, Czy naprawdę jadę tam, gdzie chcę? Zapomnij mnie, zapomnij już, Tych parę zdjęć pokryje kurz. Mhmm mhmm, mhmm mhmm, Tych parę zdjęć pokryje kurz.