Gdy budzę się, myślę ciągle jak, Znaleźć, chociaż jakiś mały znak. Myślami chciałabym zawsze z tobą być, Lecz nie wiem Co przede mną chcesz dziś skryć. Przecież ja naprawdę ciągle kocham cię. A tobie z dnia na dzień wciąż było źle. Przyrzekaliśmy sobie przecież. Tak czy nie? Ale cóż, miła oszukałaś mnie. Nie wiem, co dziś stanie ze mną się. Kiedy z dnia na dzień wciąż szepczesz, że. Wierzyłem przecież w słowa te. Lecz cóż, zawiodłem chyba się. Przecież ja naprawdę ciągle kocham cię. A tobie z dnia na dzień wciąż było źle. Przyrzekaliśmy sobie przecież. Tak czy nie? Ale cóż, miła oszukałaś mnie. Gdy budzę się, myślę ciągle jak, Znaleźć, chociaż jakiś mały znak. Myślami chciałabym zawsze z tobą być, Lecz nie wiem Co przede mną chcesz dziś skryć. Przecież ja naprawdę ciągle kocham cię. A tobie z dnia na dzień wciąż było źle. Przyrzekaliśmy sobie przecież. Tak czy nie? Ale cóż, miła oszukałaś mnie. Nie wiem, co dziś stanie ze mną się. Kiedy z dnia na dzień wciąż szepczesz, że. Wierzyłem przecież w słowa te. Lecz cóż, zawiodłem chyba się. Przecież ja naprawdę ciągle kocham cię. A tobie z dnia na dzień wciąż było źle. Przyrzekaliśmy sobie przecież. Tak czy nie? Ale cóż, miła oszukałaś mnie. Przecież ja naprawdę ciągle kocham cię. A tobie z dnia na dzień wciąż było źle. Przyrzekaliśmy sobie przecież. Tak czy nie? Ale cóż, miła oszukałaś mnie.