Już wiosna podrosła i bzami tchnie. Kaziu, Kaziu, Kaziu zakochaj się. Bez rosy po nocy i listek schnie. Kaziu, (proszę?) zakochaj się. Zawsze sam wciąż bez dam, Jak to pojąć mam? Uroczej Iwonce N. odebrałeś sen. Jak pąki Iwonki jagody dwie. Kaziu, (słucham?) zakochaj się. [wokaliza] Już lato swym kwiatom motylki śle. Kaziu, Kaziu, Kaziu zakochaj się. Spójrz drżące na łące sylwetki te. Kaziu, (jestem!) no gdzie Ty gdzie? Zawsze sam wciąż bez dam, Jak to pojąć mam. W prześlicznej Małgosi F. Wrze dla Ciebie krew. Małgosię na oślep brać każdy chce. Kaziu, (tak? Jestem!) zakochaj się. [wokaliza] Już jesień łzy niesie Teresie B. Kaziu, Kaziu, Kaziu z Teresą źle. Już zima się ima wzorków na szkle. Kaziu, (ja uważam!) zakochaj się. No a ja, czyżbym ja, była taka zła? I wdzięk mam i własny dach, Domek cały w bzach. Do twarzy mi marzyć, Przed domkiem we bzie. Kaziu, (jestem!) Ty kochasz mnie!