Ja ci Młoda daję, tę łyżkę wazową, Żebyś napieprzała, teścia i teściową. Ja ci Młody daję, tę butelkę wina, Żebyś se pierdyknął, na pierwszego syna, (A jak!) Ja ci Młoda daję, ten kawałek kija, Żebyś się broniła, jak cię będzie bijał. (Łoj żebyś się broniła!) Ja ci Młody daję, tę małą tareckę, Będzie pyskowała, przetrzyj jej mordeczkę, (Juhu!) Ja ci Młoda daję, to małe sitecko, Żebyś przecedzała, dla małego mleczko. (Łoj mlecko, mlecko!) Ja ci Młody daję, małą paczkę fajek, Mówili mi goście, że ty ni mosz jajek. (Łoj ni mosz, ni mosz chyba!) A ty masz tu Młoda, dwie dychy do tego, Jak ci mąż ucieknie, kupis se drugiego. (Łoj kupis, kupis!) Masz tu Panie Młody, wspaniałe delicje, Żebyś pierwszej nocy, miał dobrą kondycję. (Juhu!) A ty masz tu Młoda, piękne łoficery, Żebyś mogła chodzić z mężem na spacery. (Juhuhu!) Masz tu Panie Młody, kawałek łańcuszka, Jak będzie uciekać, przywiąz ją do łóżka. (Łojejej przywiąż ją!) Masz tu Pani Młoda, ten kielisek soli, Żebyś zobaczyła, jak pierwszy raz boli. Masz tu Panie Młody, piepsu łodrobinę, Jak ci sama nie da, wsyp jej pod pierzynę. Masz tu Pani Młoda, dwa kieliszki wódki, To jest bardzo dobre, na wszelkie pobudki. Ten drugi kieliszek, to za teścia zdrowie, Jak Młody wysiądzie, teściu dopomoże. (Łoj dopomoże!) Przypatrzcie się Młodzi, co to do was leci. A to jest maszynka, do robienia dzieci. Kończę to śpiwanie, gdyż mnie Młody prosi, Bo mu się fujara, do góry podnosi. (Łoj podnosi się uhuhu) (Łoj daj coś, no daj coś Młody, daj coś!) Teraz mówię koniec, nie będę już śpiwoł. Muszę się coś napić, tego mi potrzeba. (Oj pijemy chłopaki, no to siema!)