Pomiędzy było, a co jest, Pomiędzy dniem, a dniem. I ponad naszych obaw lęk Zapomnij go, unieśmy cali się. Zostawmy rozkrzyczany świat, Jak pod stopami mróz. Zamknijmy oczy by, Ideał twój, to było teraz tu. Gdybym wcześniej wiedział, że Tyle z ciebie w tobie płacze, Że tęsknota jednostajnie skrapla się. Gdybym wcześniej wiedzieć mógł Wszystko byłoby inaczej Musisz zmienić tamto życie teraz już. Będziesz znów kołysać się i tańczyć, Będziesz patrzeć na mnie, Nim opadnie przedostatni wstyd. Potem świt zcałuję z twojej twarzy Prześcieradeł pamięć niech zostanie Tak bezwstydnym śladem w duszy twej. Pomiędzy było a co jest, Pomiędzy dniem a dniem. Na przekór tym co ciągną w dół Zostawmy ich, unieśmy lekko się. Gdybym wcześniej wiedział, że Tyle z ciebie w tobie płacze, Wszystko byłoby inaczej będzie więc. Będziesz znów kołysać się i tańczyć, Będziesz patrzeć na mnie, Nim opadnie przedostatni wstyd. Potem świt zcałuję z twojej twarzy Wszystko tak jak dawniej Do ostatniej kropli naszych sił. Będziesz znów kołysać się i tańczyć, Będziesz patrzeć na mnie, Nim opadnie przedostatni wstyd. Potem świt zcałuję z twojej twarzy Prześcieradeł pamięć niech zostanie Tak bezwstydnym śladem w duszy twej. W duszy twej.