Raz jeden chłopak Kochał się w dziewczynie. Tak pięknych dziewcząt Nie ma nawet w snach. W Tawernie w blasku świec Cudne chwile. Spędzali razem aż pewnego dnia. Wyjechał daleko Lecz mówił, że znów, Że przyjdzie dzień Gdy znów spotkają się. Dziewczyna przez lata Wpatrzona w morską dal. Na próżno czekała tak. Marynarz Białego Żaglowca, Wspomina dziewczynę sprzed lat. Gdy słońce do morza Zachodzi po dniu, On widzi jej usta wśród fal. Marynarz Białego Żaglowca, W pamięci wciąż miłość swą ma. Zły los nie pozwoli Im spotkać się już. Lecz uczuć nie zniszczy czas. Spotkania mieli gdzieś Przy starej sośnie. Pamięta dziś jak umawiali się. Na miejscu drzewa Teraz trawa rośnie. Czas zatarł miejsca Gdzie kochali się. Odżyły wspomnienia Wspaniały był to czas, Gdy pierwszy raz całował usta jej. Pamięta jak czule Mówiła wtedy mu: Ja będę czekała, bądź zdrów. Marynarz Białego Żaglowca, Wspomina dziewczynę sprzed lat. Gdy słońce do morza Zachodzi po dniu, On widzi jej usta wśród fal. Marynarz Białego Żaglowca, W pamięci wciąż miłość swą ma. Zły los nie pozwoli Im spotkać się już. Lecz uczuć nie zniszczy czas. Marynarz Białego Żaglowca, Wspomina dziewczynę sprzed lat. Gdy słońce do morza Zachodzi po dniu, On widzi jej usta wśród fal. Marynarz Białego Żaglowca, W pamięci wciąż miłość swą ma. Zły los nie pozwoli Im spotkać się już. Lecz uczuć nie zniszczy czas. Marynarz Białego Żaglowca, Wspomina dziewczynę sprzed lat. Gdy słońce do morza Zachodzi po dniu, On widzi jej usta wśród fal. Marynarz Białego Żaglowca, W pamięci wciąż miłość swą ma. Zły los nie pozwoli Im spotkać się już. Lecz uczuć nie zniszczy czas.