Nie odgadniesz, czym dokładnie Przez te wszystkie lata byłeś dla mnie. Powiem, że bronię się przed nadwagą. Jadłam w nocy i przed spaniem. Jadłam ciebie nawet przed śniadaniem. Byłeś jak nieba smak w moich ustach. To jest twój koniec! Już ciebie zjadłam, Tak jak cukierek, Który z lady skradłam. To jest twój koniec! Masz już wokół mrok, Jak słodycz, która z czasem Traci swój urok. To jest twój koniec! Nie narzekaj, na swój los. Już na ciebie zęby ostrzy ktoś. Tak jak ja, ślinkę ma i apetyt. Lecz gdy wreszcie cię spróbuje, Już słodyczy w tobie nie poczuje. Ona jest we mnie gdzieś, tylko dla mnie. To jest twój koniec! Już ciebie zjadłam, Tak jak cukierek, Który z lady skradłam. To jest twój koniec! Masz już wokół mrok, Jak słodycz, która z czasem Traci swój urok. To jest twój koniec! Goodbye, ciao. To jest twój koniec! Już ciebie nie ma. Wszystko, co było Dziś jest bez znaczenia. To jest twój koniec! Koniec cukierku! Już się nie mienisz W srebrzystym papierku. To jest twój koniec! Już ciebie zjadłam, Tak jak cukierek, Który z lady skradłam. To jest twój koniec! Masz już wokół mrok, Jak słodycz, która z czasem Traci swój urok. To jest twój koniec! Już ciebie nie ma. Wszystko, co było Dziś jest bez znaczenia. To jest twój koniec! Koniec cukierku! Już się nie mienisz W srebrzystym papierku. To jest twój koniec! Goodbye, ciao. To jest twój koniec! Już ciebie zjadłam, Tak jak cukierek, Który z lady skradłam. To jest twój koniec! Masz już wokół mrok, Jak słodycz, która z czasem Traci swój urok. To jest twój koniec! Już ciebie nie ma! Goodbye, ciao.