Niebo chmurzy się znów, Obiecuje nam deszcz, Złe prognozy stukają do drzwi. Spoglądamy bez słów W okna ciemne od łez, Z niepokojem czekając na świt. Ilu zdarzeń i spraw Nie oszczędzi nam los, Gdy zegary rozpoczną swój bieg I powtórzy się gra, W której liczy się to, Co nam w sercach zostaje na dnie. Wstaje nowy dzień, jeszcze jeden dzień Czy uleci, jak wiatr, czy nadzieję nam da Na lepszy świat? Wstaje nowy dzień Czy zostawi nam żal, czy nadzieję nam da? Wstaje nowy dzień, jeszcze jeden dzień Czy uleci, jak wiatr, czy nadzieję nam da Na lepszy świat? Wstaje nowy dzień Czy zostawi nam żal, czy nadzieję nam da? Cisza patrzy ze ścian Niespełniona, jak czas, Który z wolna wymyka się z rąk. A za oknem gdzieś tam Cień latarni już zgasł I powoli dopala się mrok. Pożegnajmy złe sny, Niepotrzebne nam już; Gdzieś po drodze zgubimy ich ślad. Musi starczyć nam sił, Musi starczyć nam tchu, Na marzenia za późno i tak. Wstaje nowy dzień, jeszcze jeden dzień Czy uleci, jak wiatr, czy nadzieję nam da Na lepszy świat? Wstaje nowy dzień Czy zostawi nam żal, czy nadzieję nam da? Wstaje nowy dzień, jeszcze jeden dzień Czy uleci, jak wiatr, czy nadzieję nam da Na lepszy świat? Wstaje nowy dzień Czy zostawi nam żal, czy nadzieję nam da? Wstaje nowy dzień, jeszcze jeden dzień Czy uleci, jak wiatr, czy nadzieję nam da Na lepszy świat? Wstaje nowy dzień Czy zostawi nam żal, czy nadzieję nam da? Wstaje nowy dzień. Na lepszy świat? Wstaje nowy dzień. Wstaje nowy dzień.