Ach ubogi żłobie, Cóż ja widzę w tobie? Droższy widok niż ma niebo, W maleńkiej osobie, Droższy widok niż ma niebo, W maleńkiej osobie. Zbawicielu drogi, Tak żeś to ubogi, Opuściłeś śliczne niebo, Obrałeś barłogi. Opuściłeś śliczne niebo, Obrałeś barłogi. Czy żeś nie mógł Sobie, W największej ozdobie, Obrać pałacu drogiego, Nie w tym leżeć żłobie? Obrać pałacu drogiego, Nie w tym leżeć żłobie? Gdy na świat przybywasz, Grzechy z niego zmywasz, A na zmycie tej sporności, Gorzkie łzy wylewasz. A na zmycie tej sporności, Gorzkie łzy wylewasz.