Na spacer pójdę z psem na smyczy. Na ławce w parku zrobię ci szalik. Nie kupię kwiatów Na wyczekanym skwerze, Więc nie dzwoń do mnie, kiedy będę stara. Nie kupię kwiatów na wyczekanym skwerze, Więc nie dzwoń do mnie, kiedy będę stara. Dokończę swą najnowszą książkę. Na chandrę znów będę za twarda. Całkiem spokojnie wypiję trzecią kawę, Więc nie dzwoń, Nie dzwoń do mnie, kiedy będę stara. Całkiem spokojnie wypiję trzecią kawę, Więc nie, nie dzwoń do mnie, Kiedy będę, będę stara. Spieszyć się nie należy I ze wszystkiego, Otrząsnąć się jak pies, jak pies. Całkiem spokojnie wypiję trzecią kawę, Więc nie dzwoń, Nie dzwoń do mnie, kiedy będę stara. Całkiem spokojnie wypiję trzecią kawę, Więc nie dzwoń do mnie, kiedy będę stara. Całkiem spokojnie wypiję trzecią kawę, Więc nie, Nie dzwoń, do mnie, kiedy będę stara. Całkiem spokojnie wypiję trzecią kawę, Więc nie dzwoń, Nie dzwoń do mnie, kiedy będę stara. Całkiem spokojnie wypiję trzecią kawę, Więc nie dzwoń, Nie dzwoń do mnie, kiedy będę stara. Całkiem spokojnie wypiję trzecią kawę, Więc nie dzwoń, Nie dzwoń do mnie, kiedy będę stara. Całkiem spokojnie wypiję trzecią kawę, Więc nie dzwoń, do mnie, Nie dzwoń kiedy będę...