Zebrałem myśli w pustej szklance, Tyle zostało z życia mi. Zamykam drzwi na klucz I stawiam ją na stół, Przemyślę wszystko jeszcze raz. Może zawsze trzeba najpierw Przejść przez piekło, By zrozumieć czym Naprawdę szczęście jest. Może zawsze trzeba najpierw Przejść przez piekło, tak jak ja, By zrozumieć o co toczy się ta gra. Zapalam znicz za siebie ostatni raz, Wyruszam w podróż do minionych dni. Napełniam szklankę i wypijam jeden łyk, Powoli wracam, znów chcę żyć. Może zawsze trzeba najpierw Przejść przez piekło, By zrozumieć czym Naprawdę szczęście jest. Może zawsze trzeba najpierw Przejść przez piekło, tak jak ja, By zrozumieć o co toczy się ta gra. Myślałem, że już po mnie, Że już nie mam sił, Poczułem jak się rwie mój film. Nie miałem żadnych szans, I gdyby nie to, że Ty zjawiłaś się, Nie było by mnie dziś. Może zawsze trzeba najpierw Przejść przez piekło, By zrozumieć czym Naprawdę szczęście jest. Może zawsze trzeba najpierw Przejść przez piekło, tak jak ja, By zrozumieć o co toczy się ta gra.