Bo z dziewczynami nigdy nie wie, Oj nie wie się, Czy dobrze jest czy może jest, Może jest już źle, Spokoju się spodziewać, czy też przejść, Czy szukać jej, czy jej z oczu zejść. Bo z dziewczynami nigdy nie wie, Oj nie wie się, Czy dobrze jest, czy może jest, Może jest już źle, Czy najważniejszy jesteś w życiu jej, Czy znaczysz już od kogoś mniej. A wszystko to pewnie tak prawie, Jak listek na wietrze, w trawie ślad, Jak latem zerwany W trawie dmuchawiec, Gdy zawieje wiatr. A wszystko to pewnie tak właśnie Jak ten nad wodą dym, One całe są, one całe są w tym. Bo z dziewczynami nigdy nie wie Oj nie wie się, Czy dobrze jest czy może jest Może jest już źle, I jaka będzie przez najbliższe dni Przygarnie cię czy zatrzaśnie drzwi. Bo z dziewczynami nigdy nie wie, Oj nie wie się, Czy dobrze jest czy może jest, Może jest już źle, Nie będziesz wiedział czy jest tak czy tak I to jedyny pewny fakt. Bo dziewczyny zmienne są, Zawsze robią tak jak chcą. I kiedy w nocy sobie śpią, Nie wiadomo o czym śnią. Bo dziewczyny, marny puch, Lecz wprawiają wszystko w ruch. Bez nich życie traci blask I marnieje wokół świat. Bo z dziewczynami nigdy nie wie Oj nie wie się, Czy dobrze jest czy może jest Może jest już źle, I jaka będzie przez najbliższe dni Przygarnie cię czy zatrzaśnie drzwi. Bo z dziewczynami nigdy nie wie, Oj nie wie się, Czy dobrze jest czy może jest, Może jest już źle, Nie będziesz wiedział czy jest tak czy tak I to jedyny pewny fakt.