[Zakląłeś mnie w dotyk] Czuję cię tak mocno Przez dal, mury wielkich miast. Co noc otulam się tobą, chodź, No chodź, ukryj mnie! Może zbyt naiwni, By spać w pocałunkach ciał I mieć na straży anioła, anioła. Czuję cię przez skórę I dreszcz wznosi nas do chmur. Bez tchu i nadzy jak drzewa, Drzewa, z których liść ostatni spadł. Może zbyt szczęśliwi, By raj mógł za długo trwać, Mój krzyk: “Nie odchodź, nie odchodź!" I został mi twój ślad. Łzy płyną, zmysły śpią, Bezsenna, zimna noc. Zakląłeś mnie w dotyk, Zmieniłeś mnie w dotyk, By strącić mnie w noc, W bezsenną, zimną noc. Czy tak już musi być, Że raj ma swe dno, A szczęście ma kres. Dotyk nie dany mi, A miłość to sen, miłość to sen. Oohaaaaaa... Łzy płyną, zmysły śpią, Bezsenna, zimna noc. Zakląłeś mnie w dotyk, Zmieniłeś mnie w dotyk, By strącić mnie w noc, W bezsenną zimną noc. uuuh... Oohaaaa... Zakląłeś mnie w dotyk, Zmieniłeś mnie w dotyk, By strącić mnie w noc, W bezsenną zimną noc. Zakląłeś mnie w dotyk, Zmieniłeś mnie w dotyk, By strącić mnie w noc, w noc. Zakląłeś mnie w dotyk, Zmieniłeś mnie w dotyk, By strącić mnie w noc, Zakląłeś mnie w dotyk, Zmieniłeś mnie w dotyk, By strącić mnie w noc, W dotyk…