Dałeś nam wiarę, by się nie lękać, Słuchałem tamtych słów. Ta chwila piękna, tak Cię pamiętam Gdzieś ponad morzem głów. Światłem nam byłeś, kiedy mówiłeś Upadnie w końcu mur. I cud się stał, wolności wiatr zaczął wiać... wiać... wiać... Zawsze byłeś z nami, Tyle długich, trudnych lat. Szedłeś bezdrożami, Przemierzyłeś cały świat. Zawsze byłeś z nami, Swoje brzemię niosłeś sam, Jak Pasterz swoje serce dałeś nam. Zawsze byłeś z nami, Tyle długich, trudnych lat. Szedłeś bezdrożami, Przemierzyłeś cały świat. Zawsze byłeś z nami, Swoje brzemię niosłeś sam, Jak Pasterz swoje serce dałeś nam. Kochałeś życie I dla nas żyłeś, bo miałeś w sobie moc. Koło historii sam zawróciłeś I w dzień zmieniłeś noc. Największa słabość była twą siłą, Bez słów uczyłeś nas. I stał się cud stanie się jeszcze nie raz... raz... raz... Zawsze byłeś z nami, Tyle długich, trudnych lat. Szedłeś bezdrożami, Przemierzyłeś cały świat. Zawsze byłeś z nami, Swoje brzemię niosłeś sam, Jak Pasterz swoje serce dałeś nam. Zawsze byłeś z nami, Tyle długich, trudnych lat. Szedłeś bezdrożami, Przemierzyłeś cały świat. Zawsze byłeś z nami, Swoje brzemię niosłeś sam, Jak Pasterz swoje serce dałeś nam. Jak Pasterz swoje serce dałeś nam.