Chłopy! Chodu! Ziuta z pędzlem po wsi lata! O mój Boże! Co ta Ziuta mi nawywijała. Znów na gwiazdkę Wszystkie jaja we wsi malowała. „Święta ci się pokręciły” jej tłumaczę, No a ona mi do ślepów z pazurami skacze. „Głupiś Antoś? Co ty nie wiesz, że ja żem malarka? Idą święta i malować muszę wszystkie jajka.” Więc latała po wsi z pędzlem i farbami. Po tygodniu każdy chłop już łaził z pisankami. Ajajaj, ajajaj, we wsi zbrakło jaj, Baby płaczą, kury gdaczą, Wstyd na cały kraj. Ajajaj, ajajaj, we wsi zbrakło jaj, Oj szalała, malowała To był dla niej raj. Ajajaj, ajajaj, we wsi zbrakło jaj, Baby płaczą, kury gdaczą, Wstyd na cały kraj. Ajajaj, ajajaj, we wsi zbrakło jaj, Oj szalała, malowała To był dla niej raj. Jak co roku Kolorowe święta we wsi były, Zamiast siedzieć i ucztować; Baby chłopów myły. Lecz najbardziej mnie biednemu Znów się oberwało, Bo pół wiadra olejnicy jeszcze jej zostało. Teroz głupio się tłumaczy, Że to nie jej wina: Mój kalendarz kozy zjadły A drugiego ni mam. Powiedz Antoś: Czy to ważne które to są święta? Patrz jak ładnie, kolorowo, Masz w swoich porciętach. Ajajaj, ajajaj, we wsi zbrakło jaj, Baby płaczą, kury gdaczą, Wstyd na cały kraj. Ajajaj, ajajaj, we wsi zbrakło jaj, Oj szalała, malowała To był dla niej raj. Ajajaj, ajajaj, we wsi zbrakło jaj, Baby płaczą, kury gdaczą, Wstyd na cały kraj. Ajajaj, ajajaj, we wsi zbrakło jaj, Oj szalała, malowała To był dla niej raj. Ajajaj, ajajaj, we wsi zbrakło jaj, Baby płaczą, kury gdaczą, Wstyd na cały kraj. Ajajaj, ajajaj, we wsi zbrakło jaj, Oj szalała, malowała To był dla niej raj. Ajajaj, ajajaj, we wsi zbrakło jaj, Baby płaczą, kury gdaczą, Wstyd na cały kraj. Ajajaj, ajajaj, we wsi zbrakło jaj, Oj szalała, malowała To był dla niej raj. Ach! No, tera mogiem świętować…