Nie wiem nawet, czy pamiętasz, Że był kiedyś taki czas, Gdy na drogę, którą biegłeś, Upadł słońca blask. Kiedy ona była z tobą Miałeś zawsze dziwny fart Łatwo przyszło, łatwo poszło, Inny więcej szczęścia ma. Nie miałeś nic, prócz dwojga rąk, No powiedz co jej mogłeś dać, Chciałeś zabrać ją na inny ląd. Nie miałeś nic, prócz dwojga rąk, No powiedz, co jej mogłeś dać, Chciałeś zabrać ją w daleki świat. I miałeś sen, niedobry sen, Że między wami wyrósł las, Gdy między wami mroczna dal. I miałeś pełne pracy dni No powiedz co jej mogłeś dać, On miał czas. Koło w górze, koło w dole, Tak się toczy każda gra, Choć jej chciałeś podarować Klucz do wszystkich bram. Nieopatrznie odtrącona Jeszcze smuga cienia dnia. Łatwo przyszło, łatwo poszło Inny więcej szczęścia ma. Nie miałeś nic prócz dwojga rąk, No powiedz, co jej mogłeś dać, Chciałeś zabrać ją na inny ląd. Nie miałeś nic prócz dwojga rąk, No powiedz co jej mogłeś dać, Chciałeś zabrać ją w daleki świat. I miałeś sen, niedobry sen, Że między wami wyrósł las, Że między wami, mroczna dal. Ty miałeś pełne pracy dni No powiedz co jej mogłeś dać, On miał czas. Nie miałeś nic prócz dwojga rąk, No powiedz, co jej mogłeś dać, Chciałeś zabrać ją na inny ląd. Nie miałeś nic prócz dwojga rąk, No powiedz co jej mogłeś dać, Chciałeś zabrać ją w daleki świat. I miałeś sen, niedobry sen, Że między wami wyrósł las, Że między wami, mroczna dal. Ty miałeś pełne pracy dni No powiedz co jej mogłeś dać, On miał czas. Na na na na na na na na Na na na na na na na na Na na na na na na na na na na na Na na na na na na na na Na na na na na na na na Na na na na na na na na na na na Na na na na na na na na Na na na na na na na na Na na na na na na na na na na na Na na na na na na na na Na na na na na na na na On miał czas. On miał czas.