Do widzenia mamo, przecież wrócę. Do widzenia mamo, nie patrz tak. To nieprawda co ci czasem Mówią ludzie. Kiedyś wrócę, Jak do gniazda wraca ptak. Do widzenia mamo, będę pisał. Nie zapomnę nigdy twoich słów. W krzyku miasta Twe wołanie będę słyszał. W krzyku miasta Noc po nocy dzień po dniu. Kiedy wrócę? Dziś naprawdę jeszcze nie wiem. Będę szukał swojej drogi, Swoich szans. Moje imię poszum wiatru ci przyniesie. Moim szczęściem Cię ogrzeje słońca blask. Do widzenia mamo, czas nie czeka. Do widzenia mamo, wstaje świt. Może znajdę Swoją gwiazdę, gdzieś daleko. Ale ciebie nie zastąpi mi już nikt.