Ciao amore, ciao amore, more, Ciao amore, ciao amore, more, Ciao amore, ciao amore, more, Ciao amore, ciao amore, more. Rzucasz swym czarem, Jak siecią na fale. Łowiąc w ramiona Namiętny swój cel. Twój wzrok tak zapadnie, Zmysły me kradnie. Czekając na mój najmniejszy gest. Choć, niech spełni się ta noc, Niech dotyk twoich rąk, Odsłoni dla nas siódme niebo. Niech nas złączy słodki grzech, Gdy działasz dzisiaj na mnie jak magnes. Więc choć, niech będzie co ma być, Nie warto uczuć kryć, Niech stanie się co ma się teraz stać. Niech ujrzy blady świt, Jak można się nagle zapomnieć. Oczu twych diament, Z nas złoży ornament. Gdy dreszcz nas wzniesie, Wysoko do chmur. Niech świat nam zazdrości, Dzikiej miłości. Gdy w świecie pragnień, Cię znajdę znów. Choć, niech spełni się ta noc, Niech dotyk twoich rąk, Odsłoni dla nas siódme niebo. Niech nas złączy słodki grzech, Gdy działasz dzisiaj na mnie jak magnes. Więc choć, niech będzie co ma być, Nie warto uczuć kryć, Niech stanie się co ma się teraz stać. Niech ujrzy blady świt, Jak można się nagle zapomnieć. Ciao amore, ciao amore, more, Ciao amore, ciao amore, more, Ciao amore, ciao amore, more, Ciao amore, ciao amore, more. Chcę w twych ramionach, Być słodko zmęczona. Chcę czuć twój oddech, I każdy twój szept. Chcę być w tej podróży, Nim świt nas obudzi. Nim zetrze w proch naszą słodką noc. Choć, niech spełni się ta noc, Niech dotyk twoich rąk, Odsłoni dla nas siódme niebo. Niech nas złączy słodki grzech, Gdy działasz dzisiaj na mnie jak magnes. Więc choć, niech będzie co ma być, Nie warto uczuć kryć, Niech stanie się co ma się teraz stać. Niech ujrzy blady świt, Jak można się nagle zapomnieć. Choć, niech spełni się ta noc, Niech dotyk twoich rąk, Odsłoni dla nas siódme niebo. Niech nas złączy słodki grzech, Gdy działasz dzisiaj na mnie jak magnes. Więc choć, niech będzie co ma być, Nie warto uczuć kryć, Niech stanie się co ma się teraz stać. Niech ujrzy blady świt, Jak można się nagle zapomnieć. Ciao amore, ciao amore, more, Ciao amore, ciao amore, more.