Matko przed Twoim obrazem, Może już ostatnim razem, Może już Cię nie zobaczę, Pozwól, niech się dziś wypłaczę. Może już Cię nie zobaczę, Pozwól, niech się dziś wypłaczę. Matko, ja się stąd nie ruszę, Ciężki ból ściska mą duszę; Jakże się z myślą pogodzić, Od swej Matki już odchodzić. Jakże się z myślą pogodzić, Od swej Matki już odchodzić. Lecz muszę iść za mym losem, Pożegnać Cię rzewnym głosem, Wzniesionym przed Twym obliczem, Matko, czy mnie puścisz z niczem? Wzniesionym przed Twym obliczem, Matko, czy mnie puścisz z niczem? Czyż mi nie dasz, o com prosił? Chcesz, bym smutek stąd wynosił? Matko, czyż mam w swej potrzebie Bez pomocy iść od Ciebie? Matko, czyż mam w swej potrzebie Bez pomocy iść od Ciebie? Nakarm, uzdrów Matko droga, Ja Cię proszę w imię Boga. Niech odejdę pocieszony, Twoją łaską uzdrowiony. Niech odejdę pocieszony, Twoją łaską uzdrowiony. Ja Cię żegnam, Matko droga, Niech odejdzie wszelka trwoga. Niechaj wracam do swej chatki Jak od ukochanej Matki. Niechaj wracam do swej chatki Jak od ukochanej Matki. Błogosław mnie, Matko droga, W Imię Ojca, Syna, Boga! Niechaj idę w świat daleki Zawsze z Tobą, na wiek wieki. Niechaj idę w świat daleki Zawsze z Tobą, na wiek wieki.