Ta demokracja to piękny stan. Bo w niej się każdy czuje jak pan, Bo w niej się każdy czuje jak gość, Póki mnie hołotą nie nazwie ktoś. A wolność słowa też piękna rzecz, I możesz krzyczeć co zechcesz, lecz, Lecz jest poza tym dobro i zło, Prokurator wytłumaczy ci to. Prokurator wytłumaczy ci to. Strach się bać! Jee jee… Normalnie strach się bać! Jee jee… Nie ma jak. Jee jee… Przed demokracją zwiać. Jee jee… Ta demokracja to tęcza barw, Coś dla motyli, nigdy dla larw I tylko mały kryje się cierń, W tej palecie dominuje czerń. Wolne wybory, chyba to znasz, Co cztery lata do urny gnasz, Aż ze zdziwienia mięknie ci dziób, Wrzucasz kartkę i wybierasz drób. Wrzucasz kartkę i wybierasz drób. Strach się bać! Jee jee… Normalnie strach się bać! Jee jee… Nie ma jak. Jee jee… Przed demokracją zwiać. Jee jee… Strach się bać! Jee jee… Normalnie strach się bać! Jee jee… Nie ma jak. Jee jee… Przed demokracją zwiać. Jee jee… Prokurator wytłumaczy ci to. Prokurator wytłumaczy ci to. Strach się bać! Jee jee… Normalnie strach się bać! Jee jee… Nie ma jak. Jee jee… Przed demokracją zwiać. Jee jee… Strach się bać! Jee jee… Normalnie strach się bać! Jee jee… Nie ma jak. Jee jee… Przed demokracją zwiać. Jee jee… Jee jee… Jee jee… Jee jee… Jee jee…