Co boskie Bogu, A co cesarskie, to cesarzowi, Ale po kasę walą cesarze Coraz to nowi. W ogonie długim jeden za drugim Za kieszeń co chwilę rwie... Powiedz, co robić, mój dobry Boże, Gdy cesarz za dużo chce? Gdzie się podziały nasze podatki, Gdzie się rozpłynął ten cały szmal? Pewnie, jak zwykle, chociaż to przykre, Pociągiem widmo odjechał w dal. Życie by mogło być takie piękne i kolorowe, A tutaj trzeba ze swej kapusty oddać połowę. Ja jestem golec, ty jesteś golec, Już coraz trudniej to znieść, Więc nie ma wyjścia, mości cesarze, Do was niesiemy tę pieśń: Gdzie się podziały nasze podatki, Gdzie się rozpłynął ten cały szmal? Pewnie, jak zwykle, chociaż to przykre, Pociągiem widmo odjechał w dal. Gdzie się podziały nasze podatki, Gdzie się rozpłynął ten cały szmal? Pewnie, jak zwykle, chociaż to przykre, Pociągiem widmo odjechał w dal. Gdzie się podziały nasze podatki, Gdzie się rozpłynął ten cały szmal? Pewnie, jak zwykle, chociaż to przykre, Pociągiem widmo odjechał w dal.