Ukradła Cyganka kurę, Dostała za to burę. Cygankę powiesili, I jeszcze na nią mówili. Ukradła Cyganka kurę. Migdałowe oczy miała, migdałowe. Już nad chmury płyną, Oczy w niebo granatowe. Kto za nimi płacze? Tylko, tylko deszcze. Tylko wrona kracze jeszcze, Jeszcze, jeszcze. Jeszcze, jeszcze... Deszcze, deszcze... Deszczu płacz. Oj ludzie, ludzie, pacierze zmówcie, Za migdałowe oczy jej. Oj ludzie, ludzie, duszy nie gubcie Cyganki tej! Migdałowe oczy miała, migdałowe. Już nad chmury płyną, Oczy w niebo granatowe. Kto za nimi płacze? Tylko, tylko deszcze. Tylko wrona kracze jeszcze, Jeszcze, jeszcze. Jeszcze, jeszcze... Deszcze, deszcze... Deszczu płacz. Ukradła Cyganka mała, Ukradła, bo tak chciała. Sukienkę poplamiła, Serce młode zgubiła. Ukradła Cyganka kurę. Migdałowe oczy, usta purpurowe, A do tego jeszcze niebo, Niebo granatowe. Kto za nimi płacze? Tylko, tylko deszcze. Tylko wrona kracze jeszcze, Jeszcze, jeszcze. Jeszcze, jeszcze... Deszcze, deszcze... Deszczu płacz. Oj ludzie, ludzie, pacierze zmówcie, Za migdałowe oczy jej. Oj ludzie, ludzie, duszy nie gubcie Cyganki tej! Migdałowe oczy, usta purpurowe, A do tego jeszcze niebo, Niebo granatowe. Kto za nimi płacze? Tylko, tylko deszcze. Tylko wrona kracze jeszcze, Jeszcze, jeszcze. Jeszcze, jeszcze... Deszcze, deszcze... Deszczu płacz. Kto w te bzdury wierzy? Na złość sobie robi. Kto na świecie widział, Kto na świecie słyszał, Wierzyć Cyganowi? Deszczu płacz... Migdałowe oczy miała, migdałowe. Już nad chmury płyną, Oczy w niebo granatowe. Kto za nimi płacze? Tylko, tylko deszcze. Tylko wrona kracze jeszcze, Jeszcze, jeszcze. Jeszcze, jeszcze... Deszcze, deszcze... Deszczu płacz. Migdałowe oczy, usta purpurowe, A do tego jeszcze niebo, Niebo granatowe. Kto za nimi płacze? Tylko, tylko deszcze. Tylko wrona kracze jeszcze, Jeszcze, jeszcze. Jeszcze, jeszcze... Deszcze, deszcze... Deszczu płacz. Migdałowe oczy miała, migdałowe. Już nad chmury płyną, Oczy w niebo granatowe. Kto za nimi płacze? Tylko, tylko deszcze. Tylko wrona kracze jeszcze, Jeszcze, jeszcze. Jeszcze, jeszcze... Deszcze, deszcze... Deszczu płacz. Migdałowe oczy, usta purpurowe, A do tego jeszcze niebo, Niebo granatowe. Kto za nimi płacze? Tylko, tylko deszcze. Tylko wrona kracze jeszcze, Jeszcze, jeszcze. Jeszcze, jeszcze... Deszcze, deszcze... Deszczu płacz.