[Oj da na] Da na da na... [Oj da na] Oj da na da na... [Oj da na] Da na da na... [Da na] Da na... [Da na] [Oj da na] Da na da na... [Oj da na] Oj da na da na... [Oj da na] Da na da na... [Da na] Da na... [Da na] W soboty od rana po drogach, Narasta raban wydechowy król. Siermiężnie w łaciakach, Fiatami lub na bosaka, Walił rojny tłum. Zabawa, zabawa... Wow... Zabawa w stylu folk... Przed pierwszą przygrywką, Chłopaki z pomocą piwka, Poprawiają wzrok. Na sali pod ścianą, Panienki jak malowane, Skromnie patrzą w bok. Zabawa, zabawa... Wow... Zabawa w stylu folk... [Oj da na] Da na da na... [Oj da na] Oj da na da na... [Oj da na] Da na da na... [Da na] Da na... [Da na] [Oj da na] Da na da na... [Oj da na] Oj da na da na... [Oj da na] Da na da na... [Da na] Da na... [Da na] Gorący rytm disco tak dudni, Że aż z klepiska gęsty leci kurz. Do rytmu spod belki, Coś błyska na kształt butelki, Zna obyczaj lud. Zabawa, zabawa... Wow... Zabawa w stylu folk... Przy wyjściu na końcu, Ktoś kogoś niechcący trąci, Ktoś tam powie coś. Dwóch innych to wzruszy, I już od tej chwili, Rusza narodowy sport... Zabawa, zabawa... Wow... Zabawa w stylu folk... [Oj da na] Da na da na... [Oj da na] Oj da na da na... [Oj da na] Da na da na... [Da na] Da na... [Da na]